Życie w Nowym Jorku często rozdziela członków rodzin — długie godziny pracy, stres szkolny, różnice kulturowe i brak wspólnego czasu sprawiają, że wiele rodzin z Brooklynu i Greenpointu traci ze sobą kontakt, mimo że mieszkają pod jednym dachem. Terapia rodzinna daje szansę, by zwolnić tempo, wysłuchać się nawzajem i na nowo się zrozumieć.
Sesje terapeutyczne pomagają odkryć wzorce komunikacji, które prowadzą do dystansu lub konfliktów. W przypadku rodzin polonijnych może to również oznaczać budowanie mostu między pokoleniami — rodzicami wychowanymi w Polsce a dziećmi dorastającymi w Stanach Zjednoczonych. Zrozumienie nie przychodzi od razu, ale każda rozmowa wnosi więcej jasności i empatii.
Terapia rodzinna nie polega na szukaniu winnych — chodzi o odbudowę zaufania i naukę wspólnego języka emocji. W szybkim rytmie życia miasta to może być najważniejszy akt troski.
